Relacja ze spotkania z Michałem Zabłockim, zorganizowanego w ramach programu Krakowskie Księgarnie na Medal, przez fundację Miasto Literatury w Antykwariacie ABECADŁO w Krakowie, w dn. 12.07.2018 roku.
W drodze na spotkanie przypomniałem sobie wiersz Juliana Tuwima pt. „Dwa Michały”, rozpoczynający się wersem „Tańcowały dwa Michały…”.Nie jechałem jednakże na tańce, lecz na spotkanie z Michałem Zabłockim (dalej w tekście skrótowo - MZ), połączone z wystawą rysunków Wiesława Dymnego, narysowanych dla Dziennika Polskiego, a zebranych przez również zmarłego już red. Władysława Cybulskiego.
Do Antykwariatu ABECADŁO, który po dziesięciu latach działalności w innych lokalizacjach, został przeniesiony na ulicę Kościuszki, wszedłem kilka minut przed godziną 19:00. Przyszedłem tu po raz pierwszy i od razu zachwyciła mnie magia tego miejsca. W lokalu zachowały się elementy zabytkowego wystroju i wyposażenia po historycznej „Aptece pod Aniołem Stróżem”. Piękne stare meble, których regały wcześniej służyły do przechowywania lekarstw i medykamentów, obecnie zostały zapełnione książkami, mnóstwem książek. Na podłodze rozłożono wzorzysty dywan w odcieniach zieleni.
Sala bardzo szybko wypełniła się publicznością. Dostawiono dodatkowe fotele i krzesła.
We wstępie do rozmowy prowadzący Michał Piętniewicz (MP) nawiązał do cytatu „Na Brackiej pada deszcz” z piosenki Grzegorza Turnaua, do której słowa napisał MZ. Po teksty piosenek autorstwa Michała Zabłockiego (współpracującego z Piwnicą pod Baranami) sięgali oprócz wymienionego Turnaua m.in. Jacek Wójcicki, Anna Szałapak, Beata Rybotycka. Jest on autorem takich tekstów jak np. „Bracka”, „Cichosza” (wyk. Grzegorz Turnau), „Zaklinanie czarowanie” (wyk. śp. Anna Szałapak). Swój repertuar o jego teksty wzbogacili również Czesław Mozil i Tomasz Mars.
Ale MZ nie jest tylko autorem piosenek, jest wszechstronnym pisarzem.
Zapytany o początki twórczości MZ wyjaśnił, że oboje jego rodzice - śp. Alina Janowska - znana aktorka oraz Wojciech Zabłocki - wybitny szermierz, olimpijczyk - mieli łatwość pisania, zrozumienie i otwartość dla spraw artystycznych. Byli zajęci realizowaniem własnych karier, ale zapewnili Michałowi wolność w wyborze tego, czym chciałby się zajmować w przyszłości. Wolność ta jednak dotyczyła jedynie wyboru, ale po jego dokonaniu trzeba było zająć się obraną dziedziną bardzo rzetelnie.
MZ mówił o traktowaniu szkoły z dystansem. „Były takie lata, w których miałem połowę nieobecności”. Nie wynikało to jednak z wagarowania, lecz z wielu aktywności sportowych, udziału w zawodach i zgrupowaniach. To właśnie w podstawówce powstały pierwsze próby literackie MZ. W liceum im. Lelewela wychowawca i polonista Stanisław Falkowski nauczył go „podejścia śledczego” do literatury.
Podczas studiów na polonistyce na Uniwersytecie Warszawskim prof. Janusz Pelc skierował MZ do „Czytelnika”. Wiersze, w tym „Cichosza”, zostały jednak odrzucone, recenzja była „nieco obelżywa”. MZ był w wojsku 2 miesiące, głównie na zwolnieniu. Dokładnie w Zegrzu w Wojskach Łączności jako podchorąży, ale nie czuł się z tym dobrze.
Zapytany przez MP, który łączy „specjalności” poety i krytyka, o działalność krytyczno-literacką MZ odpowiedział, że „nie można być jednocześnie zawodnikiem i sędzią”, „nie ma wtedy obiektywizmu”. Uważa, że twórca musi być bardzo szczery. „Nie uprawiam tego [krytyki]” - mówi MZ - „są to rzeczy trudno pogadzalne”.
MZ studiował również reżyserię w Łodzi. Działał w branży reklamowej, licząc na zdobycie rzemiosła, które pozwoli na tworzenie wielkich hollywoodzkich filmów. Miał pomysł na program „Telepoemat”. Udało się wyprodukować pilot programu, jednak okazał się projektem nieudanym.
Prowadzący MP zauważył w działalności poetyckiej i tekściarskiej MZ silny nurt obiektywizujący. MZ przyznał, że zaczął starać się pisać o rzeczywistości zewnętrznej. „Największych inspiracji doznaję od ludzi”, wynikają one z obserwacji świata zewnętrznego. MZ mało interesuje to, co piszą o sobie poeci, chce widzieć poetę w jego wrażliwości.
Prowadzący wspominając o tym, że MZ „programuje” odbiór poezji, zapytał go, czy poezja powinna wyjść do ludzi, na ulicę, na mur, czy też powinna być elitarna. MZ odpowiedział, że problem z odbiorem poezji polega na tym, że ludzie jej nie chcą. „Kiedy poezja schodziła pod strzechy? Wtedy kiedy była komunikatywna” - stwierdził MZ. Poezji współczesnej nie da się czytać. Powstały dziwne zaklęte kręgi ludzi, którzy tworzą „garnki przykryte i mocno zakręcone, w których się gotuje” i te osoby decydują o tym, które nazwiska zostaną wydane. „To wszystko są jakieś interesy, te interesy są grantowane, finansowane”. Istnieje rozdźwięk pomiędzy tym, co ludzie mogliby przyjąć, a tym, co im się oferuje. I dlatego to odrzucają. Powstała kasta tajemniczych poetów, piszących nie wiadomo o czym, ale niektórzy tym się zachwycają, podczas gdy większość ich nie rozumie, MZ wskazał na lata 50-60-te. Wyjątkami są takie osoby jak Wisława Szymborska, której wiersze wszyscy rozumieją i większości się podobają. MP podkreślił, iż od 1966 roku zaczęły się wszystkie nurty dekonstrukcyjne w literaturze.
MZ zapytany przez MP o tom pt. „Janowska” opowiedział o trudnościach podczas pracy nad nim, o konieczności zdystansowania - „Najtrudniejszy był balans”. Była to dla niego trochę autoterapia, trochę literatura biograficzna i trochę liryczna. „Utrafić w nutę, która byłaby zgodna z charakterem bohaterki i jednocześnie, żeby to była książka moja”. Ten temat zdominował myślenie MZ na wiele lat.
W dalszej części rozmowy dla rozluźnienia atmosfery MP zaprezentował wiersz „Selfie” autorstwa MZ, który wywołał salwę śmiechu i gromkie brawa.
Na pytanie prowadzącego o inspiracje twórczością Wiesława Dymnego MZ odpowiedział - „Do podejścia happeningowego m.in. w kabarecie”. Dalej opowiedział o pomyśle licytacji wiersza, który dopiero po jej zakończeniu powstawał. Po otrzymaniu informacji od zwycięzcy licytacji (na podstawie formularza z pytaniami), mając do dyspozycji ok. 2,5 godziny, MZ pisał zamówiony wiersz. Osoba wychodząc z Piwnicy pod Baranami wykupywała go w barze.
Wywołana przez prowadzącego Pani Barbara Nawrotowicz zarekomendowała książkę pt. „Kabaret Piwnica pod Baranami 1956-63. Fenomen w kulturze PRL”. Publikacja zawiera piosenki, monologi, skecze i unikalne zdjęcia. Wieczór autorski Pani Barbary odbędzie się w Antykwariacie ABECADŁO w dn. 01.08.2018 r. o godz. 18:30.
Przysłuchując się rozmowie dwóch Michałów, podziwiając piękne meble fornirowane orzechem amerykańskim, barwionym na machoń, udało mi się wypatrzeć małą szufladkę z napisem „Witaminy”.
(fot. Anna Luberda-Kowal)
Czy książki mogą działać jak witaminy? Myślę, że odpowiednia lektura może wpływać na poprawę nastroju, uspokoić. Pozwala na oddalenie bieżących problemów. Może również dać inną perspektywę, świeże spojrzenie na problem. Literatura może pełnić funkcję antydepresyjną, o ile zostanie właściwie zaaplikowana przez doświadczonego „aptekarza-antykwariusza”. W Antykwariacie ABECADŁO znajdą Państwo fachową obsługę, która z aptekarską precyzją przygotuje stosowną recepturę księgarską dobierając odpowiedni zestaw lektur. Książki nie są refundowane przez NFZ, za to z pewnością są dostępne w bardzo przystępnych, wręcz homeopatycznych cenach. Szukajmy „białych kruków” w antykwariatach, przecież miejsca te nie mogą istnieć bez naszego wsparcia.
Michał Zabłocki (ur. 1964)
Poeta, autor tekstów piosenek, scenarzysta, reżyser. Prezes Stowarzyszenia Pisarzy Polskich Oddział w Krakowie. Właściciel firmy i fundacji Poemat. Ukończył Wydział Polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego w roku 1986. Studiował na wydziale reżyserii PWSFTviT w Łodzi w latach 1987-1991. W latach 1985-2001 współpracował z „Piwnicą pod Baranami”, gdzie na bazie jego wierszy powstało wiele popularnych piosenek. Od 2000 r. jest autorem Programu Rewolucji Poetyckiej „Multipoezja” przebudowującej sposoby funkcjonowania poezji we współczesnym świecie, a w tym miedzy innymi: „Wierszy pisanych on-line” wspólnie z internautami na czacie „Multipoezja” w portalu Onet.pl; „Projekcji wierszy na murach domów”, które odbywały się przez cały rok od października 2002 r. do października 2003 r. na murach dwóch eksponowanych kamienic w Warszawie i Krakowie; „Wierszy chodnikowych”, które drukuje na chodnikach miast na wiosnę każdego roku; „Wierszy prasowych”, publikowanych w miesięcznikach i tygodnikach; „Wierszy kabaretowych”, pisanych w sezonach 2000–2003 w Piwnicy pod Baranami, a obecnie w trakcie koncertów Agnieszki Chrzanowskiej i Tomasza Marsa; Telewizyjnego programu „Telepoemat” i wielu innych. Jest autorem cyklu wierszy „Ogień olimpijski”, który posłużył za podstawę 13 piosenkom Agnieszki Chrzanowskiej ilustrującym zmagania polskich sportowców na Igrzyskach Olimpijskich w 2004 r. w Atenach. Realizuje pionierski międzynarodowy internetowy serwis poetycki według własnego pomysłu www.emultipoetry.eu dynamicznie rozwijający się szczególnie w Polsce. Publikacje książkowe: "Natężenie świadomości" (Świat Literacki, Izabelin 1996), "Pustka w środku" (Świat Literacki, Izabelin 1997), "Twój dekalog" (Poemat, Kraków 2000), "Wszystko o miłości" (Poemat, Kraków 2000), "Warjutkowie" Poemat, Kraków 2000) ,"Ogień olimpijski" (Miniatura, Kraków 2004), "100 krótkich wierszy" (Świat Literacki, Izabelin 2004, wydanie polsko-angielskie), "Zrywałem kwiaty z zamkniętymi oczami" (Austria 2005, wydanie niemieckojęzyczne), "blogostan_01" (Czuły Barbarzyńca Press, Warszawa 2010), "Niech żyje Multipoezja" (Stowarzyszenie KEN, Warszawa 2012), "Niech żyje Multipoezja", T. 2 (Stowarzyszenie KEN, Warszawa 2013),"Pośmiewiska" ( Fundacja Poemat, Kraków 2014), "Pośmiewiska" (Fundacja Poemat, Kraków 2015), "Koleżanki mojej żony, czyli blogostan_02" (Czuły Barbarzyńca Press, Warszawa 2015), "Janowska" (Czuły Barbarzyńca Press, Warszawa 2017).
W marcu 2018 roku został uhonorowany Nagrodą Krakowska Książka Miesiąca za ostatni tom wierszy “Janowska”. Prowadzi warsztaty poetyckie w Studium Literacko-Artystycznym na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. (źródło: http://www.sppkrakow.pl/, https://culture.pl)
Michał Piętniewicz (ur. 1984)
Poeta i krytyk literacki. Urodził się w Tarnowie, gdzie zdał maturę. Studiował polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Doktor nauk humanistycznych UJ w zakresie literaturoznawstwa. Wydał arkusz poetycki „Oddział otwarty” jako nagrodę w projekcie Połów (Biuro Literackie 2008), tomik poetycki „Odpoczynek po niczym” (Miniatura, Kraków 2011), zbiór opowiadań „Tarnowskie baśnie i mity” (Miniatura, Kraków 2012). Najnowsza publikacja to tom poetycki „Na oścież”, (Zeszyty Literackie 2014). Publikował w „Dekadzie Literackiej”, „Arcanach”, „Arkadii”, „Nowym czasie”, „Metaforze”, „Fragile”, „Nowej Dekadzie Krakowskiej”, „Frondzie”, „Odrze”, „Akcencie”, „Miesięczniku Kraków”, „Ha!arcie”, „Wyspie”, „Kontekstach Kultury”, „Zeszytach Literackich”, „Twórczości”, w „Przystani” Biura Literackiego, w internetowej „Szafie”, w „Pkpzin”, „Nowej Dekadzie Online”. Był redaktorem kwartalnika literacko-artystycznego „Metafora” w roku 2012.
Wyróżniany w kilku konkursach poetyckich, m.in. im. Zbigniewa Dominiaka „Moje świata widzenie”, czy w konkursie im. Witolda Gombrowicza „Przeciw poetom”. Stypendysta prezydenta miasta Krakowa w dziedzinie literatury w roku 2012 oraz Fundacji Grazella, również w dziedzinie literatury w roku 2017.
Prowadził zajęcia na UJ w Krakowie i PWSZ w Tarnowie z przedmiotów: literatura współczesna, historia oraz teoria filmu i warsztaty krytyczne. Tłumaczony na język rumuński oraz włoski. Prowadził przez dwa lata cykl wykładów dla Domu Kultury Podgórze w Krakowie o polskiej poezji. Oprócz tego współpracował ze Śródmiejskim Ośrodkiem Kultury w Krakowie oraz Fundacją Urwany Film. Organizuje spotkania Koła Młodych jako jego przewodniczący, przy Stowarzyszeniu Pisarzy Polskich Oddział w Krakowie (w dorobku organizacyjnym, zorganizowanie „Wiosny Młodych” oraz cyklu „Nowa poezja krakowska”). W dorobku również spotkania autorskie w różnych miastach Polski, jak też w samym Krakowie. Przez pewien czas sekretarz grantu „Obrazy Boga w literaturze polskiej”.
Wiesław Dymny (1936-1978)
Urodził się we wsi Połoneczka (pod Baranowiczami, obecnie Białoruś); syn Wiktora Dymnego, i Janiny, nauczycieli. Po zakończeniu II wojny światowej w ramach tzw. akcji repatriacyjnej przyjechał w 1945 z matką i rodzeństwem do Polski. Początkowo mieszkał w miejscowościach Nowogród i Miastkowo (Łomżyńskie), następnie w Zapasiekach (Cieszyńskie), a w końcu cała rodzina przeniosła się do Jaworza Nałęża. Uczęszczał do Liceum Ogólnokształcącego TPD (obecnie III Liceum Ogólnokształcące im. S. Żeromskiego) w Bielsku-Białej. W tym okresie zaczął pisać wiersze i opowiadania (niedrukowane) oraz tworzyć pierwsze prace plastyczne. W 1953 zdał maturę i rozpoczął studia malarskie w Akademii Sztuk Pięknych (ASP) w Krakowie. Na czwartym roku studiów został przyjęty do ZPAP (później wypisany z powodu niepłacenia składek). Przerwał studia na ASP, ale kontynuował twórczość malarską, rzeźbiarską, zajmował się także scenografią i fotografią. W 1956 był jednym ze współzałożycieli krakowskiego kabaretu Piwnica pod Baranami, dla którego pisał później teksty piosenek i monologów, występował w nim oraz projektował scenografię do kolejnych przedstawień. Debiutował w druku jako poeta i prozaik w 1957 r. wierszem pt. “Szyba” i opowiadaniem pt. “Przypowiastka prawdziwa o wielu bardzo sprawach”, opublikowanymi na łamach czasopisma „Zebra” (nr 6). W latach następnych pisał teksty także dla Teatru STS, Teatru 38 oraz własnego, założonego w 1961r. kabaretu Remiza (który działał około pół roku w Piwnicy pod Jaszczurami), dla tego kabaretu opracował program pt. “Opera strażacka”. Był autorem około 300 tekstów piosenek, wielokrotnie nagradzanych na kolejnych Krajowych Festiwalach Piosenki w Opolu (m.in. “Czarne Anioły” z muzyką Zygmunta Koniecznego, wykonane przez Ewą Demarczyk, nagrodzone na I Festiwalu). W 1964 r. założył w Krakowie grupę beatową Szwagry, a następnie do 1969 r. był jej kierownikiem artystycznym i literackim oraz pełnił funkcje konferansjera. Za teksty dla tego zespołu otrzymał w 1965 r. nagrodę specjalną przyznaną przez jury I Ogólnopolskiego Przeglądu Zespołów Muzyki Rozrywkowej w Gliwicach. W tymże roku nagrodziła go Fundacja im. Kościelskich w Genewie. Pisał także od 1967r. scenariusze filmowe, na planach osiemnastu filmów wystąpił jako wykonawca, głównie ról epizodycznych. Wiersze drukował m.in. na łamach tygodnika „Szpilki” (1970-1978, z przerwami). Wydawał nielegalne pismo w jednym egzemplarzu, do którego wykonywał rysunki i teksty piosenek. W 1977 w wyniku pożaru mieszkania uległo zniszczeniu wiele jego rysunków i tekstów. Reszta spuścizny pozostała pod opieką Anny Dymnej z domu Dziadyk, aktorki, którą poślubił w 1971. Cierpiał na pogłębiającą się chorobę alkoholową. Zmarł 12 lutego 1978 w Krakowie; pochowany tamże na Cmentarzu Salwatorskim. (źródło: http://www.ppibl.ibl.waw.pl)
Grzegorz Wolski (ur. 1974)
Pochodzi z miejscowości uzdrowiskowej na Dolnym Śląsku. Zdobył wykształcenie techniczne na Politechnice Wrocławskiej. Od roku 2004 mieszka i pracuje w Krakowie. Należy do Koła Młodych przy Stowarzyszeniu Pisarzy Polskich w Krakowie. Przed debiutem. Lubi patrzeć na świat z perspektywy gór.
za udostępnienie zdjęć dziękujemy ich autorowi - Tomaszowi Cichockiemu