Jakobe Mansztajn

ur. 1982 – poeta, bloger. Autor tomu „Wiedeński high life” (2009), za który otrzymał Wrocławską Nagrodę Poetycką Silesius 2010 w kategorii debiut roku oraz nominację do Nagrody Literackiej Gdynia. Tłumaczony m.in. na angielski, białoruski, hebrajski, niemiecki. W 2014 nakładem wydawnictwa WBPiCAK ukazała się jego druga książka pt. „Studium przypadku”. Mieszka w Gdańsku pośród drzew.
[fot.: Albert Zawada].

 

 

Duszki Goi I

 

między późnym mansztajnem a wczesnym

porankiem rozgrywa się lekcja pokory:

w tej duszy zbyt ciasnej, jak kawalerka

na gdańskim osiedlu, grasuje gang

 

nieobecnych, gromada żwawych trucheł,

od których głowa boli z rana i cały mansztajn

boli z rana, ale to później – najpierw

się przejdą, postraszą w zakamarkach,

 

wybiją kilka okien i gdzieś na wysokości

zbyt wczesnej godziny (lub może zbyt

późnej) porzucą potłuczonego, jak psa

porzuca się w lesie – z uczuciem.

 

 

 

Piosenka o witaminach i minerałach

 

mamy noc pod powiekami – ona, moja kochana,

i ja, milczący jej kochanek z notatką przyklejoną

do szafeczki przy łóżku: gdyby nie magnez,

nie przeżyłbym tej nocy. tak się mówi, ale to nic

 

poważnego. poważne są wypadki na krajowej

siódemce i ona, moja kochana, od której odejść

wciąż nie mogę, poważnie na mnie patrzy

w momentach zwątpienia, to znaczy miłości,

 

poważnie na mnie patrzy w momentach miłości

i z rzadka zaledwie (chociaż nie słucham)

przez sen jej się wyrwie (chociaż nie słucham):

gdyby nie magnez, nie przeżyłbyś tej nocy.

 

 

 

Świat skojarzeń jest okrutny, czyli Ted Hughes budzi się wcześniej niż zwykle

 

miałem zapytać: dokąd odeszłaś

i kto odchodzi w samym środku

nocy, nie pozostawiając nawet kartki

na lodówce? miałem zapytać: co teraz

 

z kotami, do kogo należą

wspólne książki, wspólne płyty,

wspólne życie? śmierć być może

jest lekarstwem, ale nie jest odpowiedzią,

 

dokąd wynieść później rzeczy, co robić

z rękoma, gdzie się podziać bladym świtem,

gdy dzień staje w płomieniach,

gdy światło zaczyna wariować.

Powrót