• 31 Marzec 2020

Jaśnienia

Janina Osewska

  • Miejsce i data wydania:
    Augustów 2020
Bożena Boba-Dyga

Jasność  i cisza – opowieść o nowym tomie poezji Janiny Osewskiej pt. Jaśnienia, Augustów 2020, wydawnictwo Fundacji Słowo i Obraz.

 

W okresie pandemii różne sprawy i rzeczy nabierają nowego znaczenia. Choćby prosta koperta – nagle obracana jest w palcach z większą uwagą.

Zauważam, że wydawca tomiku Janiny Osewskiej – Fundacja Słowo i Obraz przesłała mi list z pieczątką „egzemplarz recenzencki”. Zatem … jest impuls by napisać recenzję. Co więcej tomik Jaśnienia wart jest recenzji, przeczytałam go „jednym tchem”.

Publikacja ta wpisuje się z jednej strony w silnie zakorzeniony w historii literatury nurt pisarstwa autobiograficznego czy pamiętnikarskiego, z drugiej w „modny” ostatnio i  doceniany nagrodami styl poezji autobiograficznej. Dla przykładu Matecznik (Krakowska Książka Miesiąca września 2016, Poznańska Nagroda Literacka 2017 – Nagroda Stypendium im. Stanisława Barańczaka, Nagroda im. Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego ORFEUSZ za najlepszy tom poetycki 2016 roku) i Sny uckermärkerów  (Nagroda Literacka Gdynia 2019 Nagroda im. Adama Włodka 2019) Małgorzaty Lebdy, tomik Tu Jadwigi Maliny (Nominowany do Nagrody Poetyckiej im. K.I. Gałczyńskiego – Orfeusz 2016)  czy tomik Janowska Michała Zabłockiego (Krakowska Książka Miesiąca Marca 2018)  – wierszowana biografia jego matki, aktorki i bohaterki Powstania Warszawskiego Aliny Janowskiej; jednak ten nurt jest bezpieczny, bo nie ma dwóch takich samych żywotów, ponadto prawdziwe losy piszą najśmielsze scenariusze, zatem jest to źródło niewyczerpane i ciekawe – pozwalające podpatrywać życie jak przez szparę w drzwiach.

W podmiotce lirycznej tomu Jaśnienia Ninie łatwo odnaleźć autorkę – JaNinę Osewską, zwaną przez przyjaciół Janeczką. Nina brzmi oryginalnie, bo Janiny zwykle zdrabniane są Jasia, Janka. Tu Nina – jak inne, odrębne imię.

Poznajemy Ninę jako twarde niemowlę i taka pozostaje na kartach książki – niezłomna, daje świadectwa. Przemierzamy z nią dziesiątki lat. To ona decyduje co nam odsłoni, co poda na tacy – korzysta jak Halina Poświatowska z prawa do kształtowania własnej legendy.

Ta legenda jest indywidualna, i uniwersalna zarazem. Nina pokazuje drobiazgi - jak Janina, nie tylko poetka, ale i fotografka w swoim albumie Okruchy prezentuje szczegóły, to co może ujść uwagi, zwłaszcza w pośpiechu, to do czego trzeba się zbliżyć by zauważyć.

Janina jest piewczynią czułości i ciszy – mój ulubiony wiersz z jej innego tomu to właśnie Cisza… tutaj jakby dopełnia się szeptem. Szeptaną opowieścią, jak bajka która ma ukołysać, przywabić dobry sen, a jednocześnie nauczyć. Janina wszak jest też pedagogiem, twórczynią szkolnictwa społecznego, a w Jaśnieniach jakby Christianem Andersenem. 

Tytuł Jaśnienia to poetyckie słowotwórstwo Janiny Osewskiej, które czerpie ze swojej  miłości do rodzinnego regionu, z ludowych obyczajów. Do jaśnienia wywieszano na słońce białe, świeżo utkane płótna z których szyto potem obrusy, serwety czy prześcieradła i właśnie takie płótno zdobi okładkę książki. Tu każdy szczegół jest przemyślany. Czyż tytuł nie jest głęboką metaforą – afirmacją światła i oczyszczenia, zachwytem nad blaskiem, epifanią która jest fundamentem poezji? O epifanii i błyskach piszą też poetki Ewa Chruściel i Jadwiga  Malina. Na warsztat poetycki bierze światło także Piotr Lamprecht w swoim nowym tomiku Pudełko. Lamprecht jest zakonnikiem więc jakoby zawodowo zajmuje się Światłością. A Janka? Janka jest „świeckim człowiekiem” nie mniej jednak jasne strony istnienia przykuwają jej uwagę, jest baczną obserwatorką, zaprasza do wędrówki, a jej słowa subtelnie zgłębiają rzeczywistość od doświadczeń osobistych, bliskich, do ponadczasowych i uniwersalnych. Wszystko zawiera się w ciszy i jasności.

 

Bożena Boba-Dyga

Kraków, 29.03.2020

 

Powrót